Zapraszam do podróży kulinarnej - dzisiaj odwiedziłam 4 krainy smaków w jednym miejscu - restauracji Analogia mieszczącej się w Łodzi przy Starym Rynku 2.
Restauracja Analogia
ul. Stary Rynek 2Łódź 91-438
tel:695-833-272
www.analogia.com.pl
Restauracja mieści się w bliskim położeniu Manufaktury - wystarczy spacerkiem przejść przez uroczy park, aby w zacisznej, romantycznej restauracji spożyć spokojnie pyszne dania kuchni rosyjskiej, żydowskiej, polskiej lub niemieckiej.
Restauracja składa się z kilku sal urządzonych w stylach odpowiadających danemu krajowi, dlatego też w sali żydowskiej zobaczymy śliczne miniaturki żydów, serwety, bibeloty a w sali rosyjskiej samowary, ikony, matrioszki....
Samo zwiedzanie restauracji to ciekawy element oczekiwania na wybrane dania z karty menu. Karta nie jest zbyt długa, a przemiła kelnerka potrafi doradzić najsmaczniejsze potrawy aby wcelować w nasz wyrafinowany gust kulinarny.
Kiedy przybyłam z mężem do restauracji zostaliśmy ciepło przywitani i poinformowani o historii restauracji i jej specyfice. Jest to miejsce wyjątkowe: znajduje się bowiem w sukiennicach Rynku Starego Miasta w środkowo-północnej części Łodzi, która jest dość niedoceniana i zapomniana. Urok tego miejsca, wynikający w przeważającej części z faktu, iż jest to historia miasta Łodzi nie pozwala jednak go ignorować.
Stary Rynek to miejsce wyjątkowe, z charakterystycznymi kamienicami z podcieniami. Dawniej plac otaczała drewniana, miejska zabudowa. Także stojący tu ratusz wykonany był z drewna. W okresie tym na południe od Rynku przepływała rzeka Łódka. Na niej, w miejscu dzisiejszego parku, utworzony był staw, a przy nim młyn.
Na początku XIX wieku drewniane budynki zostały zastąpione murowanymi klasycystycznymi W tym okresie okolice Rynku zamieszkiwała niemal wyłącznie ludność żydowska (m.in. Kalman
Poznański - ojciec łódzkiego fabrykanta Izraela Poznańskiego). W okresie II wojny światowej ta zamieszkana przez Żydów okolica weszła w skład łódzkiego getta.
Nasze rozmyślania nad historyczną wagą tego miejsca przerwało pojawienie się pierwszego dania.Na początek zostaliśmy uraczeni przystawką z łososia gotowanego w liściach kapusty, nadziewanego szparagiem i paluszkiem krabowym - danie naprawdę wyjątkowe dla smakoszy rybnych specjałów.
Natomiast zachwycająca w smaku okazała się aromatyczna, gorąca zupa grzybowa z mięsnymi knedlikami Jankiela i warzywami z karty żydowskiej. Takiej zupy nigdy wcześniej nie miałam okazji kosztować, a niestety większość restauracji bardzo powiela i kopiuje swoje dania, więc na taką zupę warto tutaj przyjść. Jest bardzo grzybowa w smaku, kuleczki mięsne są naprawdę malutkie i wyborne w smaku, idealnie doprawiona i wyrazista w smaku.
Przyszedł czas na danie główne, które oszołomiło mnie swoim wyglądem i smakiem: kaczka Rotschilda w wiśniach podana z ziemniaczanymi zapiekanymi kuleczkami i buraczki zasmażane. Takie obiady pamiętam z dzieciństwa, ich kosztowanie to coś więcej niż zwykła degustacja, to powrót do mojej rodzinnej kamienicy przy ulicy 1 Maja, wypełnionej antycznymi meblami, babunią wiecznie krzątającą się w kuchni. Jej buraki były nieocenione, ale tym również niczego nie brakuje...
Deser - zaskakujący w swej prostocie deser, który mnie oczarował do tego stopnia, że postanowiłam zrobić go w ten weekend sama w domu: waniliowy gęsty budyń, podany z ciepłym musem z malin i gałką lodów waniliowych - dekorowany lawendowym akcentem. Połączenie budyniu z lodami - proste, ale tak pyszne, że sama się sobie dziwiłam z jakim smakiem i szybkością pałaszowałam to danie. Na koniec kawka cappucino i syta, z pełnym brzuchem jestem szczęśliwa i zadowolona, bo każdy wie, że Polak głodny to zły:)
Restauracja Analogia jest więc miejscem wyjątkowym pod każdym względem: architektury, położenia, mistrzowskiej kuchni. Brawa dla szefa kuchni i jego pomocników a także wyjątkowo sympatycznej, ciepłej obłsudze. Tutaj można poczuć się jak w domu i w pełni odczuć atmosferę tego miasta.
Lokal jest też przygotowany na organizowanie różnych imprez (jubileusze, przyjęcia itp).
Też tam bywam, całkiem często, świetne miejsce zarówno na spotkania biznesowe jak i biesiadę z przyjaciółmi :) Restauracja znajduję się dosłownie "rzut beretem" od placu wolności i manufaktury,gdzie komfort jest o wiele większy, a ceny o wiele bardziej przystępne niż manufakturze czy też na piotrkowskiej, co jest jedną z wielu zalet tego miejsca!! Co do jedzenia - 5/5 za smak i różnorodność, i ten klimat... POLECAM!
OdpowiedzUsuńRestauracja poleca wysmienite dania .Położenie oraz klimat tworza niespotykana atmosfere .Polecam goraco
OdpowiedzUsuńpolecam, bardzo ciekawy lokal i rozmaite jedzenie, ceny jak najbardziej ok, doskonale miejsce na przyjecia, dobra organizacja i obsluga!!!
OdpowiedzUsuń