W sobotni weekend odwiedziłam restaurację Marcello, z pobytu w której zamieszczam krótką fotorelację, sprawdźcie Kochani czy warto tam pójść czy nie, czekam na Wasze opinie:
Restauracja Marcello
Manufakturaul. Ogrodowa 19a
91-065 Łódź
lodz.restauracjamarcello
Włoska kuchnia w restauracji Marcello to istny majstersztyk. Osoby, które kochają włoskie klimaty, podróże kulinarne na pewno nie zawiodą się goszcząc w restauracji Marcello. To kuchnia nieprzypadkowa, wyważona, wspaniale doprawiona, prowadzona przez mistrza kuchni z samych Włoch.
Moje pierwsze wrażenie kiedy weszłam do restauracji to jedno wielkie WOW! Tu jest naprawdę pięknie, przytulnie, styl prowansalski, który kocham, lampki w oknach, zazdroski, roletki, bukieciki, świeczki i mnóstwo, mnóstwo zdjęć na ścianach z Marcello Mastroiannim i jego filmowymi partnerkami, możemy oglądać czarnobiałe fotki Sophi Loren, Claudii Cardinale, Giny Lollobrigidy i innych diw włoskiego kina.
Atmosfera w lokalu jest więc nietuzinkowa, ale oryginalna i niepowtarzalna dzięki właśnie tym licznym fotografiom...Meble są po prostu przepiękne: szyk, klasa, niesamowite dekoracje, spędziłam sporo czasu na podziwianiu dodatków i szukaniu inspiracji do swojego domu.
Sama Magda Gessler jest często bywalczynią tego miejsca i smakuje w daniach tej restauracji.
Ja również czułam się tutaj wspaniale, głównie dzięki nienachalnej, miłej obsłudze.
Pomyślano również o sporym kąciku dla dzieci z mini zjeżdżalnią, mnóstwem zabawek, aby mogły pobawić się w czasie, kiedy dorośli degustują pyszne dania restauracji Marcello. (Niestety fotka gdzieś mi umknęła...)
Wybór dań jest dość duży, ale moim zdaniem odpowiednio wyważony. Można tu znaleźć dania z grzybów, ryb, mięsa, pasty, pizze w różnych cenach. Ja najadłabym się za 30 zł.
Na przystawkę zamówiliśmy Bruschette miste w cenie 14 zł czyli wiejskie pieczywo z pieca z pomidorami i bazylią, z wątróbką i pietruszką, ze szpinakiem, pieczarkami i gorgonzolą, z karczochami. Były to 4 różne kanapeczki na ciepło, z własnego pieczywa, z ciekawymi dodatkami. Każda bruschetta smakowała inaczej, najbardziej smakowała mi z wątróbką i klasyczna z pomidorkiem.
W związku z tym, że miałam ogromną ochotę na makaron Tagliatelle skusiłam się na polecany przez kelnerkę makaron ręcznie robiony przez szefów kuchni. Wybrałam moje ulubione smaki: kurczaczka z kokosowym mleczkiem, suszonymi pomidorami czyli: Tagliatelle al latte di cocco con pollo e pomodori secchi w cenie 28 zł (Tagliatelle z mlekiem kokosowym, z grillowanym kurczakiem i suszonymi pomidorami z dodatkiem papryczek chilli)
Smak delikatny, z wyczuwalna nuta kokosowego mleczka, świeżutkie, soczyste kawałki kurczaka, pikantne chilli, smaki niezbyt odkrywcze jak dla mnie, ale fakt, że ten cudowny, jędrny, mięsisty makaron wyrabiała załoga restauracji podbija o 100 punktów to danie!
Kolejnym makaronem było również Tagliatelle tym razem w wersji con gamberi w cenie
29 zł czyli Tagliatelle z rakami w sosie śmietanowym ze świeżym koprem.
Makaron prezentuje się na talerzu wprost obłędnie, bardzo lubię połączenie mięsa z raka z koprem, to dość klasyczne, zachowawcze, ale sprawdzone połączenie. I tym razem nie zawiodłam się, wszystko było perfekcyjnie podane, doprawione i odpowiednio zbalansowane.
Kelnerka za każdym razem podchodzi do stolika po podaniu makaronu pytając czy posypać je parmezanem - czemu nie - oto nasze serowa wersja:
A teraz uwaga: hit tego wieczoru - mega pyszna, najpyszniejsza na świecie pizza Murano alla Magda Gessler
w cenie 32 zł.
Pizza Murano Magdy Gessler zawiera::ser taleggio, bakłażan, pomidor, cukinia, żółta pieczona papryka, rozmaryn, konfitura z czerwonej cebuli. Ta pizza oczarowała mnie i podbiła mój żołądek od pierwszego kęsa! Szczególnie zasługa cienkiego, dobrze wyrobionego, dość chrupiącego ciasta, sera i konfitury z cebuli (którą sama często robię, ale nie pomyślałabym żeby ją dodać do pizzy). Całość tworzy idealną kompozycję a smakowanie tej pizzy to poezja. Dla niej samej warto tutaj przyjść.
Na deser cudowne ciasto czyli sernik z mascarpone i ricottą : w cenie 18 zł za sporą porcję. Taki delikatniutki, puszysty serniczek, jaki uwielbiam, dodatek mascarpone i ricotty spowodował, że był lekki jak chmurka:)
Wina i napoje - dużym zaskoczeniem była dla mnie mozliwość picia wody sygnowanej nazwiskiem Magdy Gessler. Ale ogromnym zaskoczeniem było kosztowanie przewspaniałych włoskich win: czerwone półwytrawne oraz białe z suszonych winogron. Głęboki smak, niepowtarzalny, na pewno nie dostaniecie takiego wina w żadnym sklepie!
Reasumując można w restauracji Marcello najeść się do syta (pizzę oczywiście zabrałam do domu, nazajutrz była jeszcze lepsza). Można posiedzieć w przyjemnym miejscu, na chwile przenieść się świat włoskiej kinematografii. Było przytulnie, smacznie i po mojemu. Na pewno tu wrócę nie raz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz